Oczekiwania wobec książek, których autorzy otrzymali Nobla zawsze są wyśrubowane. Sprawdziwszy najpierw opisy tytułów Han Kang przetłumaczonych na język polski, „Lekcje greki” wydały mi się dobrym wyborem wpisującym się w moje nastroje i „rozkminy”.
To dość kameralna powieść skupiająca się na dwójce bohaterów. On nieuchronnie traci wzrok, ona straumatyzowana wcześniejszymi wydarzeniami nie mówi. Ich drogi się krzyżują na tytułowych lekcjach greki. Z różnych fragmentów, odprysków odtwarzamy sobie biografie bohaterów. Obydwoje są nietuzinkowi, bardzo wrażliwi i osobni.
To opowieść jak trudno się zbliżyć do drugiego człowieka, na ile możemy przekroczyć bariery, którymi się otacza. To powieść o samotności, która spowija jak kokon bohaterów i o próbach osiągnięcia bliskości.
Lektura nie dla wszystkich, raczej do powolnego czytania, dobry przykład co „robi” alienacja rodzicielska z osobą pozbawioną kontaktów z bliskimi.
Kang Han. Lekcje greki. W.A.B., 2025
Tłumaczenie: Justyna Najbar-Miller