Jeśli kiedykolwiek zastanawialiście się z jakich źródeł korzystają autorzy powieści historycznych osadzonych w średniowieczu to ja znalazłam odpowiedź. Niezbyt odkrywczą, ponieważ nawet na okładce wydawca informuje, że książki małżeństwa historyków były pomocne Gorgowi R.R. Martinowi. Ja jestem przekonana, że i Kenowi Follettowi, Ildefonso Falconesowi i pewnie wielu innym.
To fantastyczne kompendium wiedzy, ale równocześnie świetna lektura. Ja czytam równolegle „Filary ziemi” i pomimo że Follett bardzo zgrabnie wplata w treść książki wiadomości historyczne to „Życie w średniowiecznym mieście” uzupełnia i porządkuje informacje. Autorzy w kilkunastu rozdziałach przybliżają nam świat sprzed kilkuset lat. Miastem, które służy do pokazania jak wyglądał dom mieszczanina, czym zajmowała się pani domu, jak świętowano i jak pracowano jest francuskie Troyes. Autorzy „zwiedzają” je w 1250 roku przyglądając jak toczy się życie mieszkańców. Jest i o władzach miejskich i o jarmarkach, które napędzały koniunkturę. Państwo Gies piszą o roli kościoła, jak wyglądała nauka czy teatr. Wskazują na przestoje w rozwoju spowodowane pożarami czy chorobami. Przekrój przez wiadomości dotyczące średniowiecza napisane w bardzo przystępny sposób, a równocześnie podparte sporą bibliografią.
Frances i Joseph Gies przybliżają tę epokę w kilkudziesięciu książkach. Ja po przeczytaniu tej jestem przekonana, że znajomość ich książek dla chcących uzupełnić wiadomości w tym temacie to lektura podstawowa. Jestem pod wrażeniem z jaką łatwością wędruje się po średniowiecznym Troyes. To fantastyczne książki dla tych co już zapomnieli trochę lekcje historii w liceum lub jeszcze nie otarli się o tę wiedzę. Wydaje się, że zasługi autorów w popularyzacji informacji o tych ciekawych czasach są nieocenione.
Gies Frances, Gies Joseph. Życie w średniowiecznym mieście, Znak Horyzont, 2018
Tłumaczenie: Jakub Janik