Zanotowane z kronikarskiego obowiązku. Podebrane z półki córki, no i tam powinno zostać. Moją nieufność wzbudziły dwie autorki, rekomendacja nastoletniego celebryty ale nie wydawca. Historia, która regularnie pojawia się w tym gatunku. Nie będę streszczać, ponieważ jak przeczyta się jedną książkę z nurtu new adult, to pozostałe odbiegają tylko szczegółami. W tej pod koniec miałam wrażenie, że główna bohaterka przełamie schemat, ale niestety tak się nie stało. Irytująca, naiwna, drewniane dialogi i nawet nie można jej potraktować jako letnią odskocznię. Może córka ją dopiero pożyczyła?
Craft Elizabeth, Olsen Shea. Flower jak kwiat. Wydawnictwo Literackie, 2017
Tłumaczenie: Maria Jaszczurowska