Dominika Słowik: Zimowla

Zimowlą  w „języku pszczelarstwa nazywano zimę, okres między  ostatnim jesiennym a pierwszym wiosennym oblotem”. Książka Dominiki Słowik opowiada właśnie o takim czasie pomiędzy, a jeśli dosłownie potraktować pszczelarską metaforę,  o wspomnieniach zamrożonych w pamięci. Główna bohaterka przypomina wydarzenia, które toczyły się latem 2005 roku, kiedy miała siedemnaście lat. To co ona pamięta z tego czasu i to co odtwarza z okresu wcześniejszego dotyczy mieszkańców małej miejscowości położonej gdzieś na przedgórzu. Cukrówka to konkretne miejsce na mapie, ale oniryczna opowieść i legendy miejskie mogłyby dotyczyć niejednego miasteczka w Polsce.

Ja kocham prowincję i zapowiedź lektury posadowionej w małym miasteczku bardzo mnie ucieszyła. Autorka snuje wielowątkową opowieść, w której obserwujemy dorastanie bohaterki i jej przyjaciół na tle przemian społecznych. To moim zdaniem, pomimo że książka bywa odrealniona, Dominika Słowik oddała świetnie. Portrety głównej bohaterki, jej rodziny i pozostałych mieszkańców Cukrówki to najmocniejszy element tej lektury. Jestem świeżo po przeczytaniu „Ciemno, prawie noc” i widzę sporo punktów stycznych jeśli chodzi o opis rzeczywistości  w tych dwóch powieściach.

Autorka z poplątanych losów ” Magdy, unoszącej się ponad dachami”, Hansa, Miszy, babki czy Pszczelarza tworzy mozaikę nie tylko interesujących postaci, ale również historię kryminalną. Wszystko to pokazane i przefiltrowane przez wspomnienia siedemnastolatki ( nie stroniącej od używek) nie do końca wyjaśnia co jest realne, a co wyimaginowane. Ta granica pomiędzy duchem Sobieskiego, duchem Maryi Stanowojennej i prawdziwymi zdarzeniami jest płynna. I ja generalnie cieszę się zazwyczaj na taki galimatias. Tym razem jednak,  czy na skutek okoliczności, które nie sprzyjają skupieniu się na lekturze, czy „przegadaniu”, momentami męczyłam się strasznie. Warto było jednak  czekać na finał i rozplatanie tego co realne, od tego co wyobrażone.

Sądzę, że należy pamiętać nazwisko autorki i sprawdzać jakie jeszcze światy nam wykreuje.”Zimowla”chwilami przenosiła  w czasie, czasami otwierała nowe przestrzenie. Śledźmy zatem poczynania Dominiki Słowik.

 

Słowik Dominika. Zimowla. Wydawnictwo Znak, 2019

One thought to “Dominika Słowik: Zimowla”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *