Książka oczyszczająca, napisana z dużym poczuciem humoru i zdecydowanie warta, by ją polecać. Trzy bohaterki powieści Beauvais zostały wybrane w internetowym rankingu na najbrzydsze dziewczyny lokalnego liceum. Mirelle, której przyjaciel z dzieciństwa był pomysłodawcą tego okrutnego konkursu zdobyła tytuł Brązowego Paszteta. Była już jednak weteranką tego plebiscytu i postanowiła przekuć to na coś pozytywnego. Wspólnie z pozostałymi laureatkami wymyśliły wyprawę rowerową do Paryża. Każda z nich miała inny cel w tej wędrówce oraz dotarciu do miasta. W tej podróży towarzyszył im brat jednej z nastolatek poruszający się na wózku weteran. Opowieść o tym jak dziewczyny wyraźnie odbiegające od kanonów urody odnajdują swoje miejsce i zacieśniają przyjaźń. Powieść drogi, w trakcie której Mirelle, Astrid i Hakima spotykają ludzi, którzy mają wpływ na ich dojrzewanie. Zabawna, wzruszająca i mądra. Humor tej powieści to głównie autoironia głównej bohaterki. Zabieg, który naprawdę oczyszcza. Trochę to jak z francuskimi filmami, które mnie bawiły w ostatnim czasie. Trudno o znalezienie podobnego poczucia humoru kinie amerykańskim. Jeśli polubiliście Państwo filmy np. Za jakie grzechy, dobry Boże? czy Nietykalnych to nawet jeśli nie jesteście nastolatkami to ta powieść jest dla Was.
Beauvais Clémentine. Pasztety, do boju! Dwie Siostry, 2017
Tłumaczenie: Bożena Sęk
Moja ocena: 6/6