Dość długo „chodziłam” wokół tego cyklu. O książce krążyło wiele pochlebnych opinii, ale w związku z tym, że staram się rekomendować „moim” czytelnikom przeczytane lektury to i ja ją sprawdziłam.
Wysłuchałam jej świetnie przeczytanej przez Janusza Zadurę (kolejny raz). Nie bardzo wiedziałam czego się spodziewać i „Baśniobór” był dla mnie całkowitą niespodzianką. Jego uniwersum to magiczne istoty, w zasięgu działania których znalazło się rodzeństwo, „przymusowo” wysłane na wakacje do babci i dziadka. Tam ich ciekawość, a głównie chłopca, doprowadza do różnych zwrotów akcji. Świat wykreowany przez Mulla jest barwny i intrygujący. Trolle, wróżki, diabliki, czarownica to stojące po dwóch stronach przedstawiciele dobra i zła, ale granice ich wpływów są dość wyraźne. Na pierwszy plan opowieści wysuwa się Kendra i to ona z nieśmiałej, wycofanej dziewczynki przeobraża się w bohaterkę. To właśnie jej pokonywanie słabości i walka z rozprzestrzeniającym się złem jest najbardziej interesujące w powieści. Jest nieco strasznie, bywa zabawnie, ale generalnie jest to książka dedykowana dla młodszych nastolatków i to one będą miały z niej najwięcej radości.
Mull Brandon. Baśniobór. W.A.B., 2011
Tłumaczenie: Rafał Lisowski
Lektor: Janusz Zadura
Cykl: Baśniobór (tom 1)