Niestety nie był to do końca udany eksperyment. To znaczy autor miał dobre intencje wplatając w opowieść temat transplantacji narządów, ale słabość tej lektury polega na przewidywalnej do bólu historii oraz kiepskim stylu autora. Przez większą część książki mocno się męczyłam próbując przebrnąć przez fragmenty jak z wypracowania dziecka. Niestety nie dziecko pisało tę książkę. Było to np. widać w części, gdzie główny bohater snuje marzenia erotyczne dotyczące swojej nauczycielki. Wynurzenia, bliższe erotomanom gawędziarzom, zdecydowanie nie w wieku nastoletnim. Słabe. No ale mogę się mylić, bo nie siedzę w głowach facetów i być może takie fantazje są cechą i młodych mężczyzn (nie tylko dojrzałych autorów). Docelową grupą tej lektury są jednak raczej dziewczyny. Opowieść romansowa, mocno schematyczna, pełna niekonsekwencji, którą ratują chwilami pechowe i komiczne przygody Alexa. I to by było na tyle.
Puleo Alessio. Moje serce należy do ciebie. Muza, 2016
Tłumaczenie: Ewa Ziembińska
Moja ocena: 3/6