No dobra. Dowcipniej było jednak na spotkaniu z autorem (szczególnie „podsłuchane w sanatorium”). Jak Cię zabić, kochanie? ma kilka zabawnych momentów, ale generalnie należy się nastawić na mało prawdopodobną fabułę okraszoną dowcipami, kilkoma nawiązaniami do rzeczywistości i jeszcze mniej prawdopodobną relację pomiędzy głównymi bohaterami Kasią i Darkiem. Dawno już nie czytałam książek Joanny Chmielewskiej, więc trudno mi porównać tę powieść do dzieł mistrzyni gatunku. Z tego co pamiętam było po prostu lżej. Być może okażę się takim blogerem za jakimi autor nie przepada i dam szansę jeszcze innym jego książkom, wierząc w potencjał zaprezentowany na spotkaniu. Tymczasem solidna czwórka za rzemieślniczą robotę.
Rogoziński Alek: Jak Cię zabić, kochanie?. Filia, 2016
Seria: Mroczna strona
Moja ocena: 4/6