Mojej włoskiej podróży ciąg dalszy. Lektura wypatrzona na poznańskich Targach Książki świetnie się wpisała w moje wiosenne sycylijskie wyzwanie. Już kolejny raz literacko podróżuję sobie po południu Włoch, co pozwala mi na nieco wytchnienia od trudnej rzeczywistości.
Tym razem książka to opis doświadczeń Polki, która mieszkała w Neapolu, a obecnie jest mieszkanką Palermo. Jej największą zaletą jest pokazanie tych dwóch miast z perspektywy osoby, która poznaje je od wewnątrz, równocześnie wyłapując różne niuanse kulturowe czy związane z lokalnymi tradycjami. „W labiryncie południowych Włoch” jest nieco chaotyczne, raczej już po chwili zorientujemy się, że autorka nie do końca miała pomysł na książkę, ale pomimo pewnych niedociągnięć warto na chwilę zanurzyć się w wspomnieniach i teraźniejszości Agnieszki Kwiatek. To nie jest typowy przewodnik, to raczej pokazanie codzienności obu tych miast. Autorka utrwaliła sporo „obrazków” zwykłych Włochów z tego rejonu. Książka uzupełniona jest kilkudziesięcioma zdjęciami i już ich oglądanie sprawia dużo przyjemności. Agnieszka Kwiatek dodaje do nich konteksty i robi się jeszcze ciekawiej.
Kwiatek Agnieszka. W labiryncie południowych Włoch. Księży Młyn, 2021